Hej Kochane!

Dzisiaj chciałam podzielić się z Wami tym co udało mi się zużyć w sierpniu ;)
Żel do mycia twarzy, Synergen - zwykły żel do twarzy usuwający resztki makijażu, niestety ściągał skórę dlatego nie używałam go do twarzy. Wykończyłam go do mycia rąk i pędzelków. Był dosyć delikatny i delikatnie pachniał.
Wygodne opakowanie z pompką.
NIE KUPIE PONOWNIE
Tonik ogórkowy, Ziaja - mój ulubiony, na początku nie lubiliśmy się był dla mnie taki za zwykły i nie podobał mi się zapach. ale po tym jak moja skóra zaczęła się wysuszać po innych tonikach powróciłam do niego. a do zapachu się przyzwyczaiłam, tani i skuteczny! :)
KUPIE PONOWNIE
Cień do powiek Pierre Rene carmel (nr mi się zmazał) - był to
kolor w odcieniu skóry taki bardzo jaśniutki prawie nie widoczny cień.
Spadł mi raz i się cały pokruszył,
ale trzymał się dobrze i się nie osypywał :)
KUPIE PONOWNIE
Kokosowy balsam do ust, Ziaja - pięknie pachniał, ale mnie piekł w usta.
NIE KUPIE PONOWNIE
BIG FAT tusz to rzęs, Miyo - ładnie pogrubiał (rzęsy miały więcej objętości) nie osypywał się, nie odbijał na powiece ale wydaje mi się, że podrażniał moje delikatne oczy. Miałam go długo i dopiero po jakimś czasie zaczął wysychać plus dla niego za to! :) być może:
KUPIE PONOWNIE
KUPIE PONOWNIE
Maść ochronna z witaminą A - zawsze ratuje moje suche usta w zimę, jednak najlepiej sprawdził mi się do suchych pięt :)
KUPIE PONOWNIE
Ulubione płatki z Rossmana oczywiście KUPIE PONOWNIE
Chusteczki nawilżające fresh NEMIDIL, Netto - koszmar, podrażniają skórę. piszę, że są wolne od alkoholu jednak w zapachu czuć strasznie alkohol, duszący zapach.
NIE KUPIE PONOWNIE
Dwufazowy płyn do demakijażu, Ziaja - bardzo go lubię chociaż zostawia tłustą warstwe. porównywałam go ostatnio z płynem z Rival de Loop i z płynem z Oriflame. Tańszy i lepszy. Nic nie radzi sobie z moim tuszem na rzęsach jak on (biodermy nie posiadałam :p) Ziajka jednak wygrywa chociaż jest bardzo tłusta.
KUPIE PONOWNIE

Odżywka do włosów Radical, Farmona & mgiełka do włosów - recenzja :TU KLIK KLIK

Lakier do włosów taft, Schwarzkopf - jak widać na zdjęciu moc to piąteczka ładnie utrwala.. straszny mu jednak deszcz.. nie skleja bardzo włosów i łatwo go wyczesać.pachnie męskimi perfumami :p
Może nie teraz bo potestuje coś innego ale może:
KIEDYS KUPIE PONOWNIE

Jakiś peeling z Oriflame, który nie peelingował i NIE KUPIE
Maseczka z glinką zieloną, Marion SPA - ładnie oczyszcza i zamyka pory.
więcej informacji o niej szukaj TU KLIK KLIK
KUPIE PONOWNIE
____________________________________________
Z mojej strony to wszystko. A Wam jak idzie zużywanie? ;>
lubię te toniki Ziaji, miałam ogórkowy i z aloesem, chyba ten aloesowy pięknie pachniał:) maści z vit. A także swego czasu używałam, pomagała mi przy trądziku, chyba nawet miałam takie samo opakowanie;) u mnie w domu są 3 kobiety, więc jak słabo mi idzie zużycie czegoś, to stawiam daną rzecz w łazience, co oznacza " do powszechnego użytku" :p no i schodzi wtedy błyskawicznie;)
OdpowiedzUsuńMaść z wit. A gości u mnie cały rok, lakier Taft uważam że bardzo dobry, trwały kosmetyk do włosów.
OdpowiedzUsuńCiekawe denko, miałam tylko ziajkę do demakijażu :)
OdpowiedzUsuńZawsze ciekawił mnie ten tonik z Ziaji - może w końcu się skuszę:)
OdpowiedzUsuńWow, udało Ci się skończyć cień do powiek! U mnie jeszcze wieki upłyną zanim coś takiego się wydarzy:p
Mgiełka z Radicala to już taki kultowy produkt:) Wykańczam kolejne opakowanie:)
zużywanie nadal trwa :D
OdpowiedzUsuńHej, zapraszam Cię do akcji "Szukamy maseczki idealnej". Więcej info na moim blogu: http://me-me-raspberry.blogspot.com/2013/08/szukamy-maseczki-idealnej-czemu-nie.html Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńMoja jest duże zużycie :P
OdpowiedzUsuńO tym niebawem :)
Ale też się przeplątała Ziaja :P
Pozdrawiam :)